"Kiedy niemożliwe staje się możliwym..."

Bywają malarze, którzy przez lata pracując nad swoim warsztatem nie są w stanie uchwycić w swoich pracach tego co ulotne, co skrywa w sobie jakąś tajemnicę, zagadkę, czy też pewnego rodzaju niedopowiedzenie. Obojętnie jak tego nie nazwiemy, to "coś", intryguje a zarazem dopełnia kontakt odbiorcy z postrzeganym dziełem. To "coś" sprawia, że chcemy je oglądać i odkrywać, doszukując się wciąż czegoś nowego. Zdarzają się też / niestety rzadko / tak wyjątkowe osoby jak pani Lidia Wiewiórowska, której prace posiadają właśnie to "coś", a jej historia jest dość niezwykła. To historia sosnowiczanki, która po przejściu na emeryturę zapragnęła malować. Tę chęć nosiła w sobie długie lata, jednak praca zawodowa / kompletnie nie związana ze sztuką / pochłaniała ją bez reszty, uniemożliwiając rozwijanie swoich pasji. Marzenia o uczeniu się sztuki malarstwa spełniła córka pani Lidii, zapisując mamę na roczny kurs malarstwa w pracowni GRATIA ARTIS w Krakowie pod kierunkiem Piotra Suchodolskiego.

Efekty tejże współpracy przeszły najśmielsze oczekiwania zarówno autorki, prowadzącego jak i przeciętnego odbiorcy. Prezentowane w galerii pastele a dokładniej portrety to kolejne historie młodzieńców. Lekka kreska, walor, finezyjnie ujęte żaboty, koronki i pióropusze zalotnie przenoszą nas w świat karnawału weneckiego. Obrazy olejne np. " Uczta " to zaproszenie do świata renesansu. Z ciemnego, półmrocznego wnętrza całej palety brązów, wyłaniają się skąpo oświetlone postaci, które tyle co zasiadły do suto zastawionego stołu. Odbiorca odnosi wrażenie uczestniczenia w tejże uczcie, ukradkiem obserwując parę zza niewidocznej aksamitnej kotary, gdzieś w rogu pokoju. Zastosowana w tej pracy technika postarzania obrazu, poprzez odpowiednie nakładanie laserunków sprawia, że uczta ma swój niepowtarzalny klimat. Kontrastem dla wyżej przedstawionych prac są zimowe pejzaże, doskonale oddające nastrój i charakter tej pory roku. Pełne bieli i blasku są zabawą kolorem i przeniesieniem na bezludne Kresy. Wspomniane wyżej obrazy pani Lidii Wiewiórowskiej śmiało można by przyporządkować do trzech różnych nurtów w dziejach malarstwa, co jeszcze dobitniej świadczy o bogatym i niezwykle szerokim potencjale artystki oraz drodze poszukiwań właściwego i jedynego dla niej stylu. W scenerię świąteczno - zimową prace wpisują się wyśmienicie. Gorąco polecamy i zachęcamy do odwiedzenia galerii. Wystawa potrwa do 20 stycznia.